środa, 17 marca 2010

Chilli con carne zapiekane w papryce

Wydawać by się mogło, że to popularne na całym świecie danie pochodzi z meksyku, a tu niespodzianka, bo powstało wprawdzie niedaleko, ale jednak w amerykańskim stanie Texas i jest reprezentantem kuchni tex-mex. To proste danie zaliczające się do jednogarnkowych to nic innego jak gulasz mięsny z papryką i pomidorami, oczywiście inaczej przyprawiony niż jego węgierski czy polski odpowiednik. Poza sposobem przyprawienia jest jeszcze jedna różnica, danie to można również wykonać z mielonego, a nie pokrojonego mięsa i chyba taka jego postać jest na świecie najbardziej popularna. Jest smaczne i bardzo sycące, ale jego wadą poza ilością kalorii jest wygląd i konsystencja brei lub kaszanki z patelni. Postawiłem więc spróbować nadać mu jakąś bardziej atrakcyjną formę, która pozwoliłaby je podać gościom na kolację, a ponieważ papryka jest jednym z jego składników padło właśnie na nią i tak powstała moja papryka faszerowana chili con carne.
 
Przygotowanie:

Zaczynamy oczywiście o zrobienia samego gulaszu. Przepisów na niego znajdziecie całe mnóstwo, zarówno w sieci jak i książkach, ale ja i tak zaproponuje Wam swoją wersję.
Wrzucamy na rozgrzaną patelnię z oliwą z oliwek, czosnek, cebulę, podsmażamy, dodajemy mięso i dalej smażymy wsypując wszystkie przyprawy i rozgniatając grudki mięsa widelcem. Kiedy białko się już zetnie dodajemy bulion, pomidory i gotujemy ok. 30 min. Po tym czasie dorzucamy pokrojoną paprykę i fasolę z puszki i gotujemy ok. 15 min. Podczas gdy gulasz jest już prawie gotowy włączamy piekarnik (180), następnie przekrawamy paprykę w poprzek, napełniamy ją naszym farszem i wstawiamy do piekarnika na ok. 25 min. Przed samym końcem pieczenia wyciągamy paprykę z pieca, posypujemy zrobioną wcześniej posypką i wkładamy do piekarnika dosłownie na jeszcze kilka minut.
Podajemy z białym ryżem lub bagietką. Mój sposób podania, który tu zaproponowałem czyli oliwa z oliwek i zredukowany ocet balsamiczny z początku miał służyć tylko walorom estetycznym,  ale po zjedzeniu całego dania okazało się, że z pozoru średnio pasujące do kuchni tex-mex  balsamico okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę i dobrym dopełnieniem smaku całego dania. Czerwone wino jak najbardziej wskazane, polecam tu jakieś dojrzałe z nowego świata, pełne słońca i alkoholowej mocy.
W wersji klasycznej to danie podaje się z kwaśną śmietaną i bagietką.


Składniki dla czterech osób:

500g wołowiny
200g pomidorów bez skórki lub pulpy pomidorowej
1 duża czerwona papryka
1 papryczka chilli lub kilka jalapeno lub innych ostrych papryk
1 puszka czerwonej fasoli z puszki nie do końca odcedzonej z sosu
kilka ząbków czosnku
1 duża cebula
kubek bulionu wołowego (może być z kostki)
1 płaska łyżka kminu rzymskiego
1 łyżka oregano
1 łyżka słodkiej papryki w proszku
3-4 łyżki oliwt z oliwek
szczypta cynamonu
sól, pieprz

Posypka:

W blenderze zmiksować ze sobą: 4 łyżki świeżej kolendry, 2 łyżki tartej bułki, 4 łyżki starego sera cheddar.



1 komentarz:

  1. jejku, ale fajny pomysł!
    Ja jestem mało kreatywna w kuchni, poza tym najlepiej lubię, żeby było "tak jak zawsze". Ale człowiek (zwłaszcza gość) je oczami także...
    P.S. Nie mógłby pan wyłączyć konieczności wpisywania tych kodów? ja mam to wyłączone od ponad roku, podobnie jak kupę moich znajomych i jeszcze żadnego spamu nie dostałam. Oczywiście gdyby tu przywaliło (czego życzę) po sto osób dziennie, to byłoby to konieczne.

    OdpowiedzUsuń