Wprawdzie lasagne już na blogu prezentowałem, ale postanowiłem je zmodyfikować, nadając mu nowy smak. Prezentowane poniżej zrobione jest na bazie jagnięciny z dodatkiem koziego sera i uważam że jest wyjątkowo godne uwagi. Można je zrobić z samej jagnięciny, albo zmieszać z wieprzowiną. Miałem okazję robić zarówno jedną i drugą wersję i wydaje mi się, że smaczniejsza jest ta mieszana, bo w czystej, jagnięcej, smak tego mięsa jest zbyt dominujący. Dlatego w tym przypadku zrobiłem proporcję prawie pół na pół z małą przewagą jagnięciny, ale to kwestia smaku.
Przygotowanie:
Podsmażyć na oliwie drobno posiekany czosnek, cebulę, marchewkę i pietruszkę. Dodać mięso i dalej smażyć rozgniatając je widelcem na małe grudki do ścięcia się białka. Następnie wlać pulpę pomidorową, wino i dodać kawałek kostki rosołowej lub jeśli akurat mamy bulion i gotować ok. 2 godzin. Pod koniec gotowania dodać rozmaryn, szałwię, koncentrat pomidorowy i przyprawić pieprzem i solą. Należy pamiętać żeby sos nie był zbyt gęsty, bo makaron musi mieć co wchłonąć. Mając już gotowy sos i beszamel przystępujemy do układania lasagne w żaroodpornym naczyniu zaczynając od wyłożenia jego dna warstwą sosu. Na sos nakładamy warstwę makaronu, sosu, plasterki koziego sera i polewamy beszamelem. W ten sposób układamy kolejne warstwy aż do wypełnienia całego naczynia. Pieczemy w piekarniku (180C) ok. 30 min. Płaty makaronowe można wcześniej ugotować, ale niekoniecznie, wtedy lasagne wyjdzie nam bardziej pofałdowane. I jeszcze jedna rada na koniec. Sekretem dobrego lasgne poza składnikami są proporcje beszamelu i sosu pomidorowego. Kiedy dodamy za dużo białego potrawa będzie mdła, jeśli czerwonego wyjdzie nam zbyt intensywna i kwaśna.
Składniki 2 osoby (naczynie 18 x 18 cm)
200g mielonej jagnięciny
150 g mielonej wieprzowiny
400g pulpy pomidorowej lub pomidorów z puszki bez skórki
6 płatów ciasta makaronowego
ok 1 ½ - 2 kubki beszamelu.
ok 150g miękkiego koziego sera
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
½ małej marchewki
½ małej pietruszki
½ cebuli pokrojonej w kostkę
3 zmiażdżone ząbki czosnku
gałązka rozmarynu
6-8 listków szałwii, najlepiej świeżych
½ kostki rosołowej lub ½ kubka bulionu
chlust białego wina
oliwa z oliwek
sól, pieprz
150 g mielonej wieprzowiny
400g pulpy pomidorowej lub pomidorów z puszki bez skórki
6 płatów ciasta makaronowego
ok 1 ½ - 2 kubki beszamelu.
ok 150g miękkiego koziego sera
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
½ małej marchewki
½ małej pietruszki
½ cebuli pokrojonej w kostkę
3 zmiażdżone ząbki czosnku
gałązka rozmarynu
6-8 listków szałwii, najlepiej świeżych
½ kostki rosołowej lub ½ kubka bulionu
chlust białego wina
oliwa z oliwek
sól, pieprz
Sosu wyszło mi trochę więcej, ale straty nie ma, bo można go zamrozić i zjeść z makaronem za jakiś czas.
Zdjęcie z polewania beszamelem najbardziej mi się podoba. Co do takiej propozycji lazaniowej to sądzę, że ma intensywny smak, ja bym zjadła chętnie, czy H&C to nie wiem.
OdpowiedzUsuńMy robimy lazanię i pomidorową, i z beszamelem i z sosem cebulowym i każda jest dobra (ja właśnie najbardziej lubię tę kwaśną).
Jak jestem naprawde glodny i potrzebuje kalorii to lasania jest nie do przebicia - a jak jeszcze jest dobra - naprawde dobra - to tym wieksza satysfakcja!
OdpowiedzUsuńJesteśmy miłośnikami jagnięciny, a Twoja lasagne wygląda rewelacyjnie, pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńFantastyczne lasagne!
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno nie jadłam - zrobiłas mi straszliwą ochotę na to danie ;)
I... przepiękne naczynie do zapiekania!
Pozdrawiam serdecznie!
piękna jest ta forma, a lasagne uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń