poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Placek z ricottą i grillowaną cukinią



To w zasadzie tarta, albo raczej quiche, tyle że pieczona bez użycia formy. Można ją zrobić tak jak tę prezentowaną poniżej, z grillowaną cukinią, posypaną parmezanem i dość mocno przypieczoną która jest raczej wytrawna w smaku. Albo wersję delikatniejszą, bez grillowania cukinii i z mniejszą ilością parmezanu, gdzie ton nadawać będzie łagodna i mleczna ricotta.





Przygotowanie:

Cukinie pokroić na cieniutkie wstążki, zgrillować, posolić i odstawić. Ricottę wymieszać ze startym na tarce parmezanem, jajkiem i częścią zgrillowanych, drobno pokrojonych cukinii.  Całość przyprawić do smaku solą, pieprzem i odstawić. Schłodzone ciasto umieścić na papierze spożywczym i rozwałkować na okrągły placek o grubości ok. 0,5 cm, a następnie położyć na odwróconej do góry dnem formie do pieczenia. Dzięki temu równe zawijanie brzegów będzie łatwiejsze. Placek musi być oczywiście nieco większy niż forma, żeby było co zawijać. Następnie położyć na nim jedną warstwę cukinii, rozsmarować masę serową i przykryć ją pozostałą cukinią. Zawinąć brzegi, posypać startym parmezanem i wstawić wraz z formą do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 25 min w temperaturze 180 C. 



Składniki:

kruche ciasto
2 średnie cukinie pokrojone w cieniutkie wstążki
250 g ricotty
50-70 g parmezanu lub pecorino
sól, pieprz





czwartek, 25 kwietnia 2013

Pasta fresca, fresca




To chyba  najprostsze w przygotowaniu danie makaronowe jakie można sobie wyobrazić, pod warunkiem, że nie weźmiecie się za zrobienie makaronu, choć i to specjalnie trudne nie jest. Warunkiem osiągnięcia właściwego efektu jest wysoka jakość użytych składników. Ta żelazna w każdej prostej kuchni zasada nabiera tu jeszcze większego znaczenia i jeśli nie macie pod ręką dobrej oliwy czy pysznych słodziutkich pomidorków to nie polecam się za to danie w ogóle zabierać. Jeżeli jednak dysponujecie produktami najwyższej jakości, zróbcie, a z pewnością nie pożałujecie. Ja w każdym razie, kiedy przygotował mi je mój włoski kolega byłem zachwycony i jednocześnie zdziwiony, że coś tak prostego może być tak smaczne i efektowne. Z własnoręcznie zrobionym makaronem zyskuje dodatkowo, ale i z kupnym jest bardzo dobre. Polecam, zwłaszcza na lato. 



Przygotowanie:

Makaron ugotować al dente i wymieszać z pokrojonymi na połówki lub ćwiartki pomidorkami i drobno posiekanym czosnkiem i bazylią. Od razu podawać, pomidorki mają być jędrne i sprężyste. 


 

Składniki dla dwóch osób:

160 g tagliolini lub spaghetti
3 średnie ząbki czosnku lub więcej
duża garść posiekanych liści bazylii
spory chlust najlepszej jaką mamy oliwy EV

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Wiedeński tort orzechowy

  

Przepis na to ciasto, pochodzi z książki pt. „Złota księga czekolady” i nie wiem na ile jego rodowód jest wiedeński. Ważniejsze, że jest bardzo smaczne, wilgotne, niezbyt ciężkie, lekko kwaskowe i nie za słodkie, krótko mówiąc idealne na każdą okazję.


Przygotowanie:



Wymieszać w misce orzechy, mąkę, proszek do pieczenia i sól. W drugiej misce za pomocą miksera ucierać masło dodając powoli połowę cukru i wanilię, aż do uzyskania gładkiej masy. Następnie wkręcić do niej żółtka i odstawić. W kolejnej misce ubić na sztywno białka dodając do powoli pozostały cukier. Ubite białka wymieszać delikatnie łyżką z utartym masłem i przygotowanymi wcześniej suchymi składnikami. Powstałe ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką formy i piec 50-60 min w temperaturze 180 C. Po upieczeniu studzić w formie jakieś 10 min, po czym wyciągnąć z niej i pozostawić do pełnego wystygnięcia. Przekroić na dwie warstwy, posmarować marmoladą i złożyć w całość.

W „gorącej kąpieli”, rozpuścić czekoladę, zdjąć z ognia i po kawałku dodawać masło, a następnie śmietankę. Kiedy polewa będzie gładka i połyskująca pozostaje już tylko wylać ją na ciasto i gotowe. 


Składniki n formę o średnicy ok. 23 cm


Ciasto:
300 g drobno zmielonych orzechów włoskich
50 g mąki
½ łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki soli
250 g masła
250 g cukru
5 dużych jaj
1 łyżka ekstraktu z wanilii
Polewa:
150 g mlecznej czekolady (w oryginale gorzka)
125 g masła
2 łyżki śmietanki 36%
150 g pomarańczowej marmolady 




środa, 17 kwietnia 2013

Letnia sałatka z melona, chorizo i karczochów





















Fantastyczna sałatka, ale bez dojrzałego melona lepiej się za nią nie zabierać. Kiedy jednak uda Wam się trafić pysznego melona, reszta jest już dość prosta, pokroić, wymieszać. Można też użyć świeżych karczochów, ale to wymaga i czasu i ich dostępności. Tak więc z tych i innych względów moja jest raczej wersją ekspresową, ale daje radę i na pewno sprawdzi się w upalne dni które już niebawem.  

Przygotowanie:

Melona obrać ze skóry i pokroić na spore kawałki, chorizo na cienkie plasterki, a karczochy na średnie kawałki. Wymieszać delikatnie wszystkie składniki z dressingiem zrobionym z kilku łyżek oliwy, łyżki dobrego octu balsamicznego i 1łyżeczki musztardy dijon. Dodać posiekaną kolendrę i od razu podawać. 



Składniki dla 2 osób:

ok. 6- 8 kawałków karczochów w oliwie
100 g chorizo
½ dojrzałego melona
kilka gałązek kolendry

niedziela, 14 kwietnia 2013

Ostra dorada na sposób orientalny



Oto kolejny pomysł na rybę zaczerpnięty z rewelacyjnej książki Aldo Zilli pt. „Ryby na różne sposoby. Ponieważ zaufanie do jej autora mam duże nic poza rodzajem użytej ryby nie zmieniałem. Danie wyszło takie jak oczekiwałem, pełne smaku, aromatu, a do tego zawierające niewielką ilość kalorii. Gorąco polecam:)



Przygotowanie:


Ryby wypatroszyć i oskrobać. Posolić, skropić sokiem z cytryny i wstawić do lodówki na ok. godzinę. W tym czasie na rozgrzaną patelnię z oliwą wrzucić posiekaną w drobne paski cebulę z czosnkiem. Smażyć chwilę, po czym dodać pokrojoną w cienkie plasterki paprykę. Dodać pomidory, przecier, kurkumę, curry i kumin. Całość dusić kilka minut aż pomidory się trochę rozpadną dodając na końcu kolendrę i szczyptę soli. Kiedy salsa jest już gotowa, posmarować jej częścią dno naczynia żaroodpornego, położyć rybę i przykryć ją resztą salsy. Posypać orzeszkami pinii, zakryć folią i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 20-25 min w zależności od wielkości ryby. Podawać z ryżem basmati i przesmażonymi na oliwie z dodatkiem curry pomidorkami. 


Składniki dla dwóch osób:


2 średnie dorady
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
2-3 nieduże pomidory bez skórki pokrojone w kostkę
½ niedużej zielonej papryki
1/3 kubka przecieru pomidorowego
1/2 łyżeczki kurkumy
1/3 łyżeczki kminu
1/3 łyżeczki
1/3 łyżki czerwonej pasty curry
1 mała papryczka chilli
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
2 łyżki prażonych orzeszków pinii
sok z ½ cytryny
oliwa EV
sól
 

czwartek, 11 kwietnia 2013

Risotto z radicchio i salsiccią



To jedno z typowych dań dla północnych Włoch. Najbardziej popularne jest z radicchio di Treviso czyli nieco innym typem tej ciekawej odmiany cykorii, która w Polsce jest praktycznie niedostępna. Skazany więc byłem na zwykłe radicchio, które gdzie niegdzie można jeszcze dostać. Oryginalny przepis urozmaiciłem dodając nieco konfitury z cebuli i odrobinę tymianku. Nie wiem co na moje pomysły powiedzieliby Włosi, bo akurat żadnego pod ręką nie miałem, ale moim zdaniem te dodatki mają sens. Jeżeli nie macie salsicci, możecie ją pominąć i też będzie smacznie. Ci którzy nie lubią goryczki z której słynie radichhio nie muszą się martwić, bo jest ona w tym daniu ledwie wyczuwalna i podkreśla tylko smak całości. 



Przygotowanie:


Cebulę pokroić drobną kostkę i wrzucić na rozgrzaną oliwę, dodać rozdrobnioną salsiccię i smażyć aż się zarumieni. Dołożyć posiekaną w drobne paski radicchio i smażyć jeszcze chwilę. Wsypać ryż, zamieszać i poczekać aż się trochę zeszkli. Wlać wino i zacząć powoli dolewać bulion i co chwilę mieszać, do momentu aż ryż go wchłonie. Pod koniec dodać masło, starty parmezan, konfiturę z cebuli i przyprawić całość do smaku solą i pieprzem.  




Składniki dla dwóch osób:



160 g ryżu arborio lub Vialone nano

½ główki radicchio (ok. 100 g)

2 małe salsiccie (ok. 140 g)

bulion warzywny

½ czerwonej średniej cebuli

oliwa EV

ok. 6 łyżek startego parmezanu

2 łyżki masła

chlust czerwonego wina

1 łyżka konfitury z cebuli

sól, pieprz 




Wino (zresztą bardzo dobre) zawieszam na pamiątkę pięciu lat spędzonych na mojej półce, kiedy cierpliwie czekało na swoje risotto.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Sycylijskie spaghetti Jamiego




Dawno żaden makaron nie smakował mi tak jak ten który zaprezentował ostatnio Jamie Olivier w swoim nowym programie „…15 min”. Zadziałał tu na pewno nieużywany przeze mnie do past zestaw cynamonu i szafranu, czyli arabskich wpływów w kuchni południowych Włoch. Użyte w odpowiednich proporcjach w połączeniu z chilli dały niesamowity efekt. No nie wiem, może przesadzam, ale dla mnie w każdym razie był to powiew świeżości. No i ten piękny kolor jaki dał szafran…Polecam! Wypada się jeszcze przyznać, że jadłem to z parmezanem:) 


Przygotowanie:



Z krewetek usunąć pancerze, przewody pokarmowe i odstawić. Na rozgrzaną z patelnię z oliwą wrzucić posiekany czosnek, anchois, chilli, cynamon, skórkę z cytryny i szafran (szafranu i cynamonu polecam dodawać powoli za każdym razem próbując, aby dojść do pożądanego smaku, bo bardzo łatwo z nimi przesadzić i zdemolować całe danie). Smażyć chwilę na dość sporym ogniu aż uwolnią się wszystkie zapachy, dodać krewetki i dalej smażyć dosłownie 2 minuty (przy krewetkach w rozmiarze 16/20). Nie zmniejszając ognia, dodać pomidory, zagotować wrzucić posiekaną natkę pietruszki i przyprawić do smaku solą, pamiętając że dodane anchois trochę jej już do dania wniosły. Wymieszać z ugotowanym al dente spaghetti. Jeśli będzie za suche można dodać kilka łyżek wody z gotowania makaronu. Całość można skropić jakąś jakościową oliwą.

  
Składniki dla dwóch osób:



160g spaghetti nr.5
ok. 10 surowych krewetek 16/20 w pancerzach.
2 ząbki czosnku
2 małe chilli
4 małe fileciki anchois
4 łyżki pokrojonych pomidorów pelati lub pulpy
ok. ½ łyżeczki cynamonu
ok. ¼- ½ łyżeczki szafranu
½ łyżeczki startej skórki z cytryny
łyżka natki pietruszki
spory chlust oliwy EV
sól
 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rolada rybna



Czas trochę odetchnąć po mięsnych polskich świętach i zjeść coś lżejszego. Ryba, tym bardziej gotowana jest na taką okazję idealna. Prezentowaną roladę podałem na ciepło jako danie obiadowe, ale można ją też podać na zimno, albo zalewając bulionem rybnym, w formie galarety. Oczywiście do jej przygotowania można użyć innych ryb, te z których zrobiłem swoją były trochę przypadkowe.



Przygotowanie:



Ryby oczyścić z ości. Część (ok. 450g) pokroić w średnią kostkę. Resztę (ok. 150g) zmielić w melakserze na gładko. Szpinak wrzucić do wrzątku dosłownie na 30 sekund, odcedzić, przełożyć do wody z lodem i znowu odcedzić i odcisnąć dokładnie z wody. Do tak  przygotowanych składników dodać startą skórkę z cytryny i dokładnie ze sobą zmieszać przyprawiając sobą i pieprzem. Przygotowaną masę wyłożyć na spory kawałek folii aluminiowej albo plastikowej i zawinąć ścisło w dowolnej grubości „cukierki”. Powstałe zawiniątka umieścić w rondlu z wrzącą wodą i gotować ok. 20 min w zależności od ich grubości. Gotową roladę przed krojeniem trzeba trochę ostudzić.

Smażone rzodkiewki: rzodkiewki pokroić na cienkie plasterki i smażyć na oleju roślinnym kilka minut, dodać do smaku cukier, sól, sok z cytryny i dusić jeszcze chwilę.

Składniki dla 4 osób:



300 g fileta surowego łososia

300 g fileta surowego pstrąga

2 białka z niewielkich jaj

100g świeżego szpinaku

sól, pieprz
rzodkiewki i ziemniaczki do podania

na sos chrzanowo koperkowy

Wymieszać ze sobą słodką śmietanę 18-36% dodać kilka kropel soku z cytryny, posiekany koperek i tarty chrzan w ilości dla każdego odpowiedniej

 

czwartek, 4 kwietnia 2013

Sernik cytrynowy



Kiedy pierwszy raz spróbowałem tego sernika u znajomych na kolacji byłem zachwycony i wiedziałem, że prędzej czy później będę musiał go zrobić sam, no i oczywiście podzielić się nim z Wami. Przepis pochodzi podobno z jakiegoś bloga, ale przez ile rąk już przeszedł i jak został zmieniony nie wiem. Sam zresztą też coś niecoś zmodyfikowałem. Tak czy inaczej gorąco polecam, bo jest pyszny. 




Przygotowanie:


Ciastka zmielić drobno w melakserze, dodać do nich stopione masło i wymieszać. Powstałą mieszanką o konsystencji mokrego piasku wyłożyć formę (albo sam spód albo z brzegami) i mocno ubić. Wstawić do lodówki na 30 min. Na masę: wymieszać mikserem ser z cukrem, skórkami z cytrusów i jajkami. Wylać na schłodzony spód i piec 50-60 min w temp. 160-180C w zależności od piekarnika i efektu jaki chcemy uzyskać. Pieczony dłużej i w wyższej temperaturze będzie przypominał klasyczny sernik, podczas kiedy ten pieczony krócej będzie miał wierzch jasno żółtawy i konsystencje podobną nieco do sernika na zimno. Obydwie wersje godne uwagi. Po ostygnięciu wierzch posmarować kremem cytrynowym. Można go zrobić własnoręcznie, albo kupić. Ja użyłem kupnego firmowanego przez jedną z sieciówek i szczerze go polecam, bo jest naprawdę bardzo smaczny. Jeśli jednak ktoś chce, może zrobić sobie własny lemon curd. 


Składniki na formę 23 cm



750 g trzykrotnie mielonego twarogu

130g drobnego cukru

starta skórka z ½ cytryny

starta skórka z ½ limonki

3 jajka

spód:

250 g herbatników dagestive

110 g masła

szczypta soli

słoiczek lemon curd