Czyli wakacyjnego gotowania w słonecznej Italii ciąg dalszy. Trudno czasem w tym pięknym kraju wyśledzić godziny otwarcia sklepów i każdy kto tu mieszka, albo bywa pewnie się o tym przekonał. W Polsce niedzielne zakupy to standard, a przynajmniej ma się pewność, że wszystkie sklepy są otwarte, a tu…. Zostałem więc w domu z opakowaniem nóżek z kurczaka, ziołami w ogródku i jakimiś dodatkami w słoikach i jak to w takich przypadkach bywa , przypadkiem udało mi się ugotować coś bardzo smacznego. Prosto, szybko a poza tym danie to spokojnie można zrobić u nas, bo wszystkie składniki są dostępne. Trzeba tylko uzbroić się w lepszego kurczaka, bo te standardowe i ogólnie dostępne w naszych sklepach najoględniej mówiąc najlepsze nie są.
Przygotowanie:
Przygotowanie należy zacząć od zamarynowania nóżek. W tym celu należy zmieszać ze sobą oliwę, czosnek, ocet winny, zioła, anchois, miód oraz sól, pieprz. Pozostawić w marynacie, w lodówce kilka godzin, a najlepiej całą noc. Po wyciągnięciu z marynaty wyłożyć na brytfankę i piec w temperaturze ok. 180C ok. godziny, na początku pod przykryciem o później na ostatnie 20 min bez, żeby nogi mogły nabrać apetycznego złotego koloru. Podawać z sałatą i świeżymi warzywami.
Składniki dla 4 osób:
8 nóżek z kurczaka
¼ kubka posiekanego świeżego rozmarynu
¼ kubka posiekanej świeżej szałwii
4-6 ząbków czosnku posiekanego
2 łyżki białego octu winnego
1/3 kubka oliwy EV
3 fileciki anchois posiekane
1 łyżka miodu
chlust białego wina
sól, pieprz
Fajny przepis, ale u mnie nie przejdzie. Niestety. Oboje z RD mamy uraz do kurczakowych odnóży, po tym jak przez kilka miesięcy pracy w UK żywilismy sie tym prawie, że codziennie. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie twoje okreslenie- chlust wina, ja mówię "bulgot" a i tak nigdy nikt nie wie o co chodzi.
Pozdrawiam! bardzo lubie do ciebie zagladac :)
Widzę, że nawet w warunkach wakacyjno-ekstramalnych ze względu na zamknięte sklepy sobie świetnie radzisz i powstają pyszne dania ;)! (w sumie to nie spodziewałam się niczego innego ;)) Zastanawia mnie tylko dodawanie anchois do kurczaka, czy przypadkiem nie zdominuje go rybny smak, ale Tobie akurat ufam w tej kwestii, bo żadne danie mnie nie zawiodło! ;)
OdpowiedzUsuńpiekny przepis, zaraz sprobuje bo nozki akurat kupilam, a co do jakosci kurczak to hmmm Wlosi w wiekszosci importuja od nas wiec chyba nasze nie jest jednak takie zle :)
OdpowiedzUsuńj.
Gdy byłam we Włoszech, jako wielki mecyj przy fanfarach, podano nam PRAWDZIWEGO kurczaka, który okazał się starym kogutem, aż CZARNYM ze sterania życiem i gierabaszenia kur. Więc sadzę, że te nóżki, aczkolwiek sklepowe, są pyszne.
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń