Goście w domu to praktycznie jedyna okazja kiedy mogę upiec coś słodkiego. Przychodzą zjadają i nic nie zostaje do tak zwanego wykańczania, dzięki czemu mogę zjeść tylko jeden mały kawałek. Tak też było i tym razem, tarta zniknęła w ciągu kilkunastu minut, i o to chodziło:)) Deser jak najbardziej godny polecenia zwłaszcza w lato, tylko przepis niestety nie mój. Jest kompilacją kilku blogowych pomysłów.
Przygotowanie:
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 3-5 mm wyłożyć nim formę, ponakłuwać widelcem, wyłożyć papierem do pieczenia z jakimś obciążnikiem i piec w piekarniku (180C) przez ok. 20 min, aż będzie lekko złote. Kiedy ciasto się piecze można zacząć przygotowywać krem i bezę. W tym celu wymieszać w rondelku cukier, sól, mąkę i powoli mieszając dodawać wodę podgrzewając na małym ogniu. Kiedy się zagotuje dodać masło, wymieszać i zdjąć z ognia. Dwie łyżki powstałej masy dodać do żółtek, żeby je zahartować, a następnie dodać z powrotem do garnka wraz z sokiem i startą skórką z cytryny. Gotować na małym ogniu o 2 min i odstawić.
Na bezę, w rondelku rozpuścić wodę z mąką ziemniaczaną i podgrzewać. Kiedy zgęstnieje dodać do ubijanych białek z cukrem i cukrem waniliowym i doprowadzić możliwie gęstej konsystencji. Na upieczony wcześniej spód wyłożyć krem i przykryć go ubitymi z cukrem białkami. Piec w piekarniku (190C) przez ok. 15 min aż piana z białek się lekko zezłoci. Po wyciągnięciu schłodzić i wstawić do lodówki, najlepiej na kilka godzin.
Składniki na formę o średnicy ok. 30 cm:
Krem:
250 g cukru pudru
Krem:
250 g cukru pudru
30 g mąki ziemniaczanej
250 ml wody
szczypta soli
50 g masła
4 żółtka
80 ml soku z cytryny
250 ml wody
szczypta soli
50 g masła
4 żółtka
80 ml soku z cytryny
skórka starta z jednej cytryny
Beza:
Beza:
4 białka
100 g cukru pudru
50 g wody
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru waniliowego
100 g cukru pudru
50 g wody
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru waniliowego
Kruchy spód:
180 g mąki
100 g masła
40 g cukru pudru
1 jajko
szczypta soli
Przepyszna:)
OdpowiedzUsuńhmm... ale smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej mi miło, że w wypiekach najmocniejszy nie jestem. Ale z drugiej strony....co to za wypiek. Dla kogoś kto piecze taka tarta to poziom jajecznicy:)
OdpowiedzUsuńpzdr.
No, ja jej nie podołałam. Miałam problemy początkującej. Z bezą.
OdpowiedzUsuńten krem w środku spowodował u nas mały ślinotok ;-)
OdpowiedzUsuńNie przesadzajcie Wykrywacze, prowadząc taką stronę macie pewnie ślinotok permanentny:)
OdpowiedzUsuńZa miłe słowo oczywiście dziękuję.
O tak, cyrtynowe orzeźwienie to cudownie letnia sprawa! :))
OdpowiedzUsuńależ Ty kusisz!
OdpowiedzUsuńcudownie lekka i orzeźwiająca tarta.
Słodkości się tu nie spodziewałam, ale przepis przepyszny! Fantastycznie wyszła! Gratuluję i pozdrawiam!! ps. czekam na więcej deserów!
OdpowiedzUsuńWidzę, że chyba najlepiej nie mi nie życzysz zachęcając do produkcji deserów Agnieszko:)))
OdpowiedzUsuńfantastycznie wyglada i juz czuje jej delikatnie cytrynowy smaczek.....mmmm...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)