Znowu mam problem z nadaniem nazwy wymyślonej potrawie. Niby to sałata, ale sałaty zawiera niewiele. Jak na danie główne z kolei chyba trochę za skromne w dodatki, a szczerze mówiąc kompletnie nie miałem pomysłu czym można by je uzupełnić. Może przystawka, ale po zjedzeniu już na nic innego ochoty nie miałem, było w sam raz. Stanęło więc po prostu na roladkach drobiowych, daniu o zastosowaniu wszechstronnym. Sposób zawijania podpatrzyłem dawne temu u Gordon Ramsaya i od tamtej pory zawsze go stosuje, bo jest bardzo efektowny, a powstałe roladki równe i estetyczne. Pierwszy raz natomiast jako dodatek do mięsa użyłem czereśni i muszę przyznać, że dobrze pasowały do zawartego w roladzie sera brie. Trochę roboty ze wszystkim wprawdzie jest, ale warto spróbować, zwłaszcza ze względu na sezonowy składnik w postaci czereśni.
Przygotowanie:
Filety z kurczaka delikatnie rozklepać przez folię na grubość ok. 0,5 cm, tak żeby się nie rozleciały. Ułożyć jeden obok drugiego na folii aluminiowej i połączyć ze sobą delikatnie sklepując tłuczkiem do mięsa. Przygotowany w ten sposób cienki płat mięsa, posmarować pastą zrobioną z posiekanej pietruszki, tymianku, czosnku, soli i oliwy. Na środku ułożyć wąskie plastry sera i zawinąć całość aluminiową folią w ciasną roladę, posolić i skręcić jej końce w tzw. cukierka, tak żeby tworzyła ciasny i równy walec. Włożyć do gotującej wody i gotować ok. 20 min. Po wyciągnięciu ostudzić i schować do lodówki na jakieś pół godziny, żeby stężała. Rolada w zasadzie jest już gotowa, ale ponieważ gotowany kurczak zbyt atrakcyjnie i apetycznie nie wygląda warto ją przesmażyć na silnym ogniu, często przewracając, tak żeby równomiernie nabrała złotego koloru. Zdjąć z patelni i odstawić w ciepłe miejsce przykrywając folią żeby nie obsychała.
Na sos z czereśniowy. Na patelni rozpuścić cukier i wrzucić wydrylowane połówki czereśni. Karmelizować kilka minut, dolać wino i jeszcze chwilę dusić, aż wino się zredukuje i sos nabierze odpowiedniej konsystencji. Jeśli sos będzie zbyt słodki można dodać kilka kropli soku z cytryny, albo tak jak zrobiłem to ja, dodać do całości kwaskowe ziarenka granatu, które przełamały słodycz czereśniowego sosu. Roladę najlepiej podawać ciepłą, z dodatkiem miksu sałat i ziół.
Składniki dla dwóch osób:
2 filety z kurczaka
100 g sera brie
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
1-2 łyżki posiekanego świeżego tymianku
2 niewielkie ząbki czosnku
oliwa EV
2 garście czereśni
chlust białego wina
mix sałat do podania
2 łyżki cukru
sól, pieprz
łyżkę wyłuskanych ziaren granatu
Ale cudne danie :)
OdpowiedzUsuńtaki obiad to uczta :)
OdpowiedzUsuńten patent na zawijanie rolady wg Gordona kupuję i skorzystam :D
OdpowiedzUsuńCzereśnie też do mnie "przemawiają".
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Tu są zdjęcia z przygotowywania innej rolady.
OdpowiedzUsuńhttp://pookcook.blogspot.com/search/label/dr%C3%B3b
Nie bardzo rozumiem. W tym opisie zawijania roladki . Gotuje to we folii czy zawijam jak sushi i końce mięsa robię jak cukierek i wrzucam na wrzątek.
OdpowiedzUsuńNo nic odpowiedzi brak :-(
OdpowiedzUsuńBiorę się jutro za robienie roladek więc co tu dużo mówić piersi mam już rozklepane przyprawione świeżymi ziołami na noc - lekka modyfikacja ciąg dalszy jutro ;-)
Sorry, ale nie codziennie zaglądam na blog.
UsuńRoladki gotujesz oczywiście w folii i zdejmujesz ją dopiero po ostudzeniu, a potem obsmażasz na silnym ogniu, żeby złapały trochę atrakcyjnego dla oka koloru. Nie za długo jednak, bo kurczaka łatwo wysuszyć. Poniżej link do innej mojej rolady, gdzie są zdjęcia z etapów wyrobu. Powodzenia:)
http://pookcook.blogspot.com/2010/04/rolada-z-kurczka.html
Dziękuje. Wyszły rewelacyjnie. Żałuje że tak późno znalazłam Twojego Bloga - jest naprawdę pełen smacznych dań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie, to ja dziękuję:)
Usuń