Miałem ogromną ochotę, zrobić własne marquezy i o ile z
zakupem jagnięciny i odpowiednich przypraw problemu nie ma, o tyle cieniutki
flak potrzebny do napełnienia okazał się dla mnie nie do zdobycia. Na szczęście
jest w Warszawie jedno miejsce (bazarek pod Halą Mirowską), gdzie w jednej z
bud sprzedaje się gotowe, bardzo smaczne i oryginalnie przyprawione jagnięce kiełbaski.
Pozostało mi tylko z czymś je podać. Jak widać zbytnio się przy tym talerzu nie
napracowałem, ale wybaczcie nie mogłem się oprzeć, bo pani spod Hali ma
naprawdę niezły towar.
Przygotowanie:
Na rozgrzaną oliwę wrzucić pokrojoną w kostkę marchew,
czosnek, cebulę i szynkę. Smażyć chwilę, dodać soczewicę, pomidory, bulion,
wszystkie sypkie przyprawy i dusić do miękkości soczewicy (ok. 20 min, chyba,
że wcześniej namoczyliśmy ją w wodzie) w razie potrzeby dolewając więcej
bulionu lub wody. Soczewica musi być miękka, ale nie rozgotowana. Na końcu
dodać kolendrę, natkę i przyprawić wszystko do smaku solą i pieprzem. W trakcie
duszenia soczewicy zgrillować kiełbaski, dosłownie po kilka minut z każdej ze
stron.
Składniki:
jagnięca kiełbasa Marquez.
2/3 kubka czerwonej lub zielonej soczewicy
1 marchew
2 ząbki czosnku
1 mała cebula
½ kubka bulionu z kurczaka
100 g
szynki Serrano lub innej dojrzewającej
klika łyżek pokrojonych pomidorów pelati
ok. ½ łyżki wędzonej papryki
ok. ½ łyżki kuminu
ok. ½ łyżki posiekanych świeżych liści kolendry
ok. ½ łyżki posiekanych świeżych liści natki pietruszki
szczypta cynamonu
sól, pieprz
To danie wygląda jak na najważniejsze okazje. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale nie przesadzajmy:)
Usuńpzdr.
no, no... piękne, wykwintne. i z pewnością smakuje wybornie!
OdpowiedzUsuńEeeetam, od razu wykwintnie, to prawie potrawa jednogarnkowa:))
UsuńMarquez czy raczej merguez? http://en.wikipedia.org/wiki/Merguez
OdpowiedzUsuńSą przepyszne ! Nawet zlokalizowalem pawilon :) sympatyczna pani ze 110
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń