Oto kolejne danie wymuszone dietą i wprowadzaniem zasad zdrowego odżywiania, udowadniające, że ryba nie musi się kończyć na panierowanym filecie z frytkami, który ma pewnie z tysiąc kalorii. Oto mój sposób na lekko orientalną solę. Przepis ten opiera się na marynacie, którą z powodzeniem można zastosować zarówno do ryby jak i kurczaka.
Przygotowanie:
Zaczynamy więc od marynaty. Mieszamy jasny sos sojowy, wino ryżowe, bardzo drobno starte na tarce mango i posiekaną kolendrę. Zanurzamy w niej rybę i odstawiamy na godzinkę. W tym czasie pozostałe mango kroimy w drobną kostkę, dodajemy do niego pokrojone avocado, skrapiamy wszystko sokiem z cytryny, dodajemy kolendrę i odstawiamy. Jeśli mango które kupiliśmy nie jest za miękkie i nie ma ochoty oddać nam soku, to żeby salsa nabrała właściwej konsystencji można z jego części zrobić przecier. Wyciągamy rybę z marynaty, odsączamy i smażymy na średnim ogniu po dwie minuty z każdej strony, wlewając na końcu pozostałą marynatą. Podajemy z salsą z avocado i mango, a jeśli ktoś nie cierpi na nadmiar węglowodanów to również z jaśminowym ryżem.
jedno dojrzałe i miękkie mango
jedno dojrzałe avocado
3-4 łyżki posiekanej kolendry
sok z połowy małej cytryny
na marynatę:
6 łyżek jasnego sosu sojowego
3 łyżki wina ryżowego
¼ startego na tarce mango
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz