Miałem już tart na blogu nie zamieszczać, ale ta wydała mi się na tyle interesująca, że się jednak złamałem. Sporo w niej różnych składników, bo dałem praktycznie wszystko co znalazłem w lodówce i wyszła… wytrawna bajaderka:)) Nie miałem pomysłu jak ją nazwać przy tej ilości składników więc stała się moją blogową tartą. Też możecie pofolgować swojej wyobraźni i położyć na kruchym spodzie co tam znajdziecie w lodówce.
Przygotowanie:
Schłodzone wcześniej kruche ciasto rozwałkować na grubość ok. ok. 3-5 mm, ułożyć w formie (ok. 30cm), nakłuć widelcem i wyłożyć papierem do pieczenia dociążonym fasolą lub grochem. Następnie podpiec w piekarniku (180C) ok. 10 min aż się lekko przyzłoci. Po wyciągnięciu ułożyć na cieście dodatki i zalać je wymieszaną z jajkiem i przyprawioną solą i pierzem śmietaną. Wystające kawałki tortellini i serca posmarować oliwą, żeby się za bardzo nie wysuszyły. Całość piec w temp. 180 C ok. 20 min, aż śmietana się zetnie.
Składniki na formę ok. 30 cm:
200 g przesmażonego na patelni z czosnkiem i posolonego świeżego szpinaku
ok. 70 g kurzych serc, smażonych i duszonych przez ok. 20 min z rozmarynem i tymiankiem
100 g sera brie
ok. 70 g pieczonego kurczaka
garść pomidorków koktajlowych
150 ml. słodkiej śmietanki (18 lub 30 %)
1 jajko
sól, pieprz
bogactwo kolorów w tej tarcie mnie urzekło :)
OdpowiedzUsuńTakie tarty "na winie" są smakowite - co się nawinie pod rękę to w niej ląduje :-)
OdpowiedzUsuńJa dziś też mam w planie tartę...
kradnę to Twoje "na winie" :) Super!
UsuńGdyby nei ravioli to bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa aranżacja! :) Kradnę pomysł
Wiem,że tortellini na tarcie na pierwszy rzut oka średnio wydają się dziwne, ale tylko u nas. U makaroniarzy takie zestawy nie są czymś nadzwyczajnym. Polecam mimo wszystko spróbować, na początek z kupnymi, żeby się bez sensu nie namęczyć.
OdpowiedzUsuńpzdr.
Bogata, az nadto. Jak to mawiaja, ze duzo grzybow w jednym barszczu. No i jakos nie udalo mi sie trafic na zjadliwe kupne tortelini ;((
OdpowiedzUsuńTart nigdy za wiele. Świetny przepis, świetny pomysł :) Trzeba go kiedyś wykorzystać. Danie wydaje sie sycące :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia ( czy oprócz talentu kulinarnego posiadasz także talent fotograficzny?) jak się patrzy na te fotki to aż w brzuchu burczy
OdpowiedzUsuńTrudno mi na zadane pytanie odpowiedzieć, ale jeśli burczy to znaczy że jest dobrze.
OdpowiedzUsuńJak będziecie się wybierać w podróż dookoła świata to pamiętajcie, że po drodze trzeba coś jeść i że ktoś to musi ugotować:)
pzdr.
Orgia smaków. Nie wiem, czy nie za dużo na raz. Te kurze serca i tortellini pożarłabym bez dodatku tarty ;-)
OdpowiedzUsuńjutro 1 podejście do tarty na słono:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że udane. Daj znać jak wyszła.
Usuńpzdr.