poniedziałek, 25 lutego 2013

Tatar




Z nieukrywaną przyjemnością przedstawiam kolejny sposób na przygotowanie tatara. Zawiedzeni mogą być wielbiciele wódkowej zakąski, bo ta wersja pochodzi z południa i pasuje bardziej do wina niż naszej wody ognistej, ale i tych mimo wszystko zachęcam. Poza tym picie wina do jedzenia robi się ostatnio coraz bardziej popularne więc myślę, że taka przystawka ma szansę znaleźć amatorów, zwłaszcza wśród entuzjastów surowego mięsa. Prezentowana poniżej wersja pochodzi z południa Włoch, gdzieś z okolic Sycylii, co akcentuje w smaku skórka starta z pomarańczy, która nadaje całej potrawie bardzo oryginalny i południowy smak. Trochę zabawy wprawdzie jest z tymi wszystkimi marynatami czy pieczeniem pomidorów, ale ładnie podanym można naprawdę zadać szyku. 


Przygotowanie:



Pomidory poprzekrawać na połówki, wysmarować oliwą zmieszaną ze skórką startą z pomarańczy i posiekanymi listkami oregano. Ułożyć na pergaminie i piec w piekarniku, w temp. ok. 200C. ok. 10 min, żeby się lekko zrumieniły, ale nie straciły swojego kształtu. Ostudzić. Z ogórka wyciąć nasiona a pozostałą część pokroić w drobną kostkę i marynować w oliwie i białym occie winnym ok. 30 min. Cebulę pokroić w drobną kostkę i marynować w czerwonym occie winnym ze szczyptą cukru ok. 30 min. Po tym czasie odsączyć z marynaty i połączyć z posiekanym mięsem, kaparami, tymiankiem i oregano. Dodać oliwę przyprawić solą, pieprzem i dobrze wymieszać. 



Składniki dla dwóch osób:



ok. 150 g polędwicy wołowej

1 spory podłużny pomidor

1 łyżka pokrojonej w kostkę cebuli

1 łyżka pokrojonego w kostkę świeżego ogórka

1 łyżka posiekanych kaparów

1 łyżka posiekanych świeżych listków oregano

½ łyżki posiekanego świeżego tymianku.

½ łyżki startej skórki z pomarańczy

oliwa EV

biały ocet winny

czerwony ocet winny

cukier

sól

świeżo i grubo mielony pieprz



+ do prezentacji:

kapary


ziarenka różowego pieprzu

6 komentarzy:

  1. Jestem fanką tatara! Z pewnością spróbuję. Wygląda na idealną przegryzkę na letni wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo apetycznie, a wyglądu nie powstydziłaby się nawet dobra restauracja. W ogóle ładnie na tym Twoim blogu.

    pozdrawiam

    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajrzałem przypadkowo, super zdjęcia, ogólnie bardzo apetycznie!!!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity pomysł, z tym pieczonym pomidorem musi się świetnie komponować!
    Dla odmiany polecam tatara po koreańsku

    OdpowiedzUsuń