Jako że, od jakiegoś czasu zmuszony jestem do codziennego liczenia kalorii, moje zainteresowania kulinarne są mocno ograniczone i sprowadzają się głownie do warzyw, owoców, ryb i chudego mięsa. Żal jest trochę tych wszystkich innych zakazanych rzeczy, ale są też i plusy. Po pierwsze sytuacja zmusza do kreatywności i trzeba się trochę bardziej wysilić, jeśli chce się coś smacznego zjeść, a po drugie, sięga się po produkty i przepisy które na co dzień byśmy pominęli. I tak jest min. z tym przepisem, bo normalnie do głowy by mi nie przyszło, żeby na kolację zjeść sałatkę z bakłażana. Na przystawkę jeszcze rozumiem, ale danie główne z samego bakłażana?! Nie wiem czy jestem aż tak wygłodzony czy to danie jest po prostu takie dobre, ale zjadłem je z prawdziwą przyjemnością, na co się za bardzo nie zanosiło. Kombinacja „niemrawego” w smaku bakłażana, wyrazistych kaparów i cytryny okazała się fantastyczna, a w połączeniu z upałem i kieliszkiem schłodzonego białego wina spowodowała, że poczułem się jak podczas greckich wakacji. Przydałby się może jeszcze do tego kawałek jakiejś grzanki, ale niestety, nie tym razem:)
Z czystym sumieniem polecam, ale uprzedzam, danie należy do wytrawnych.
Przygotowanie:
Umytego bakłażana pokroić w grubą kostkę, wrzucić na rozgrzaną na patelni oliwę z oliwek i smażyć na złoto ok. 8-10 min, przyprawiając solą i pieprzem. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z czasem smażenia, bo bakłażan nie powinien się rozpaść, ma być miękki, ale jędrny. Odstawić do ostygnięcia. Następnie skropić oliwą z oliwek, dodać sok i skórkę z cytryny, natkę pietruszki, kapary, oliwki i delikatne wymieszać.
Składniki dla dwóch osób:
1 duży lub 2 małe bakłażany
2 garście marynowanych kaparów
kilka oliwek
sok i skórka z cytryny
natka pietruszki
oliwa z oliwek EV
sól, pieprz
Bardzo apetyczna sałatka! btw jesteśmy zdania, że gotowanie na diecie wcale nie jest takie trudne... Wystarczy mieścić się w dziennym bilansie kalorycznym, pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńBoże, to pierwsze zdjęcie jest cudowne!
OdpowiedzUsuń(i widać cię w oliwce, super!)
Też się zachwyciłam zdjęciami! Genialne:)
OdpowiedzUsuńWspaniała kompozycja smaku, aż ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńno po prostu oniemiałam z wrażenia patrząc na te zdjęcia, współczuję z powodu diety bo dodatek grzanki jak najbardziej pasowałby do tego towarzystwa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń